Estoński CIT w Polsce szansą dla rozwoju dla mikro i małych przedsiębiorców?

sty 26, 2016

Na stronie Ministerstwa Finansów opublikowano komunikat dotyczący wprowadzenia nowoczesnego sposobu opodatkowania firm podatkiem dochodowym, tzw. estoński CIT. Jak można się domyśleć nazwa wzięła się stąd, że jako pierwsza (w 2000 r.) rozwiązanie to zastosowała Estonia, natomiast należy wskazać, że podobne rozwiązania funkcjonują już obecnie także na Łotwie i w Gruzji.

I jak możemy przeczytać na stronie Ministerstwa Finansów od 2021 r. w Polsce ma zacząć obowiązywać nowe rozwiązanie zakładające, że przedsiębiorcy, którzy będą przeznaczać środki na rozwój swojej działalności, nie zapłacą podatku CIT

Rozwiązanie to skierowane jest do małych i średnich spółek kapitałowych (z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjnych), które ma na celu zapewnienie maksymalnej promocji inwestycji i minimum formalności przy rozliczeniu podatków. Ponadto, preferencją będą objęte zyski spółki, które nie będą wypłacone wspólnikom jako dywidenda, a zainwestowane w jej rozwój. 

Z założeń wynika, że nowe rozwiązanie będzie obejmowało:

  • tylko spółki zakładane przez osoby fizyczne, o obrotach nieprzekraczających 50 mln zł rocznie, bez udziałów w innych podmiotach,
  • zatrudniające co najmniej 3 pracowników oprócz udziałowców,
  • których przychody pasywne nie przewyższają przychodów z działalności operacyjnej,
  • generujące nakłady inwestycyjne.

Ponadto, przedsiębiorcy wybierając system estoński na okres 4 lat i mogą go przedłużyć na kolejne 4-letnie okresy. Będzie to możliwe, jeśli w ostatnim, czwartym roku korzystania z rozwiązania spółka nadal będzie spełniać ww. kryteria. Dodatkowo, przekroczenie progu 50 mln zł w trakcie tego okresu nie dyskwalifikuje podmiotu z korzystania ze systemu estońskiego.

Warto wskazać, że celami estońskiego CIT-u prezentowanymi przez Ministerstwo Finansów stanowią:

  • brak podatku – tak długo jak zysk pozostaje w firmie,
  • brak podatku, a co za tym idzie brak rachunkowości podatkowej, deklaracji i minimum obowiązków administracyjnych,
  • prostota – podatnik nie musi kalkulować co jest podatkowym kosztem uzyskania przychodu, obliczać odpisów amortyzacyjnych, stosować podatku minimalnego, czy poświęcać czasu i środków na optymalizacje podatkowe.

Warto podkreślić, że już od dawna Ministerstwo Finansów nie proponowało tak rewolucyjnych zmian w obszarze opodatkowania CIT mikro i małych przedsiębiorstw.  Niemniej jednak, w tym zakresie niektórzy z ekspertów zwracają również uwagę na to, że jeśli Polska wprowadzi estoński CIT tylko dla mikro i małych firm, to może pojawić się problem chociażby w sytuacji, gdy taki podmiot zacznie spełniać wymogi pozwalające uznać je za średnie przedsiębiorstwo. Można zatem domniemywać, że wówczas pojawi się ryzyko, iż zamierzonym działaniem przedsiębiorców będzie ograniczenie wielkości przychodów, aby zachować dotychczasowe preferencje podatkowe.

Zaopserwuj nasze strony w mediach społecznościowych